Wpadł na kradzieży paliwa, a w domu miał trzy kradzione skutery

W dniu, 23 maja, funkcjonariusze z wydziału wywiadowczego komendy miejskiej w Łodzi około godziny 3.00 usłyszeli podany przez dyżurnego miasta komunikat o kradzieży paliwa ze stacji przy ulicy Gojawiczyńskiej. Sprawca kradzieży miał poruszać się motorowerem.

Funkcjonariusze znając kierunek jego ucieczki niezwłocznie rozpoczęli sprawdzanie wytypowanego terenu. Wkrótce na ulicy Korzeniowskiego zauważyli mężczyznę, który wprowadzał skuter na teren jednej z posesji. 24-latek kompletnie zaskoczony bardzo zdenerwował się widząc wchodzących na podwórko policjantów.

Twierdził, że nic nie wie na temat kradzieży paliwa, a jednoślad jest jego własnością. Wywiadowcy nie dali wiary tym zapewnieniom i sprawdzili skuter w policyjnej bazie danych. Okazało się, że pojazd był kradziony. I nie był to jedyny pochodzący z przestępstwa motorower odnaleziony na tej posesji.

W sumie mundurowi zabezpieczyli trzy skutery skradzione w różnych częściach Łodzi. Rozwikłaniem sprawy zajęli się kryminalni z Wydziału do Walki z Przestępczością Samochodową łódzkiej komendy, którzy po zgromadzeniu niezbitych dowodów postawili 24-latkowi dwa zarzuty dotyczące kradzieży i paserstwa, co zagrożone jest karą do 5 lat pozbawienia wolności.

Specjaliści od zwalczania tego typu przestępczości nie poprzestali na tym, nadal pracują nad wyjaśnieniem okoliczności zarówno tego jak i podobnych zdarzeń. Ustalają również rzeczywistą liczbę przestępstw, jakich mógł dopuścić się zatrzymany 24-latek. Sprawa jest rozwojowa.