Recydywista kradł w sklepie i zaatakował ekspedientkę i klienta. Wróci do więzienia

Do zdarzenia doszło późnym wieczorem 22 maja na terenie jednego z radomszczańskich marketów. Z relacji świadków wynikało, że mężczyzna wszedł do sklepu, wziął z półki whisky i schował pod odzież. Człowiek ten nie uiścił opłaty za towar.

Sytuację zauważyła pracownica marketu. Kiedy kobieta próbowała zatrzymać złodzieja doszło do szarpaniny między nimi. Z pomocą jej pośpieszył inny klient. Podczas przepychanek butelka alkoholu wypadła spod odzieży sprawcy i potłukła się.

Zdesperowany złodziej zaczął kopać i uderzać ciałem w zamknięte drzwi. Po chwili uszkodził je i uciekł z marketu. Straty jakie wyrządził oszacowano na 20 tysięcy złotych. Sprawą natychmiast zajęli się kryminalni. Policjanci zatrzymali 36-letniego radomszczanina i osadzili go w policyjnej celi. Okazało się, że zatrzymany jest dobrze znany stróżom prawa z wcześniej popełnianych przestępstw.

Podejrzany 25 maja został doprowadzony do radomszczańskiej prokuratury, gdzie usłyszał zarzuty kradzieży rozbójniczej oraz uszkodzenia mienia. Po przesłuchaniu 36-latka prokurator złożył wniosek do sądu o zastosowanie wobec sprawcy tymczasowego aresztowania. Za takie zachowanie grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności. Z uwagi na fakt, że zatrzymany dopuścił się przestępstw w warunkach recydywy sąd może zwiększyć wymiar kary.