Łódzcy policjanci zatrzymali kolejną osobę podejrzewaną o posiadanie „dopalaczy”. 31-latek, przy którym zabezpieczyli niespełna 10 gramów środków psychotropowych był w przeszłości notowany. Jeśli przeprowadzone badania potwierdzą, że zabezpieczone substancje to dopalacze, odpowie zgodnie z przepisami ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii.
26 listopada 2020 roku kryminalni pojechali na ul. Kilińskiego aby zweryfikować swoje ustalenia dotyczące przestępczości narkotykowej. Podczas obserwacji około godz. 8.30 zauważyli nerwowo zachowującego się mężczyznę, którego podejrzewali o posiadanie narkotyków i postanowili go wylegitymować. Zaskoczony 31-latek zapytany o to czy posiada zakazane substancje, wyparł się. Jednak późniejsza kontrola przeprowadzona przez policjantów potwierdziła ich przypuszczenia, jednocześnie obalając wersję mężczyzny. Mundurowi zabezpieczyli dilerkę z substancją koloru brunatnego, którą podejrzewany kurczowo ściskał w dłoni. Jeżeli specjalistyczne badania potwierdzą przypuszczenia, że jest to niebezpieczny dopalacz, 31-latek odpowie zgodnie z przepisami ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii.
Dodatkowo jak ustalili mundurowi aktualnie poszukiwany był do ustalenia miejsca pobytu, w celu doprowadzenia do zakładu karnego. Dalsze czynności w tej sprawie prowadzą śledczy z I Komisariatu Policji.
