Próbowali zatrzymać pijanego kierowcę, a ten zaczął strzelać z nielegalnej broni palnej

Pod sklepem w Łodzi, świadkowie zobaczyli pijanego mężczyznę, który chciał wsiąść do samochodu i odjechać. Kiedy próbowali go powstrzymać, 29-latek wyciągnął broń palną i strzelił w powietrze. Został zatrzymany przez policję, a przy sobie miał pistolet i wiatrówkę, kilkadziesiąt sztuk amunicji oraz kaburę. Grozi mu do 8 lat więzienia. 

28 grudnia 2020 roku kryminalni z Komendy Wojewódzkiej i Komendy Miejskiej Policji w Łodzi pojechali na wieś w powiecie łódzkim wschodnim, gdzie według ich ustaleń mógł przebywać mężczyzna posiadający broń palną bez wymaganego zezwolenia. Wieczorem poprzedniego dnia 29-letni mężczyzna pojawił się w sklepie przy ul. Wiączyńskiej w Łodzi. Według relacji świadków pijany mężczyzna chciał wsiąść do samochodu i postanowili go zatrzymać. Wtedy 29-latek wyjął z samochodu broń palną i strzelił w powietrze. To powstrzymało świadków i mężczyzna pośpiesznie odjechał. Policja zatrzymała 29-latka około godziny 13.00. Okazało się, że był poszukiwany do ustalenia miejsca pobytu. Dodatkowo wyszło na jaw, że 29-latek podczas ucieczki jadąc samochodem renault, około godziny 21.00 na ul. Rokicińskiej uderzył w tył stojącego na światłach audi i uciekł z miejsca zdarzenia.

Podczas przeszukania funkcjonariusze zabezpieczyli dwie jednostki broni: pistolet i wiatrówkę, kilkadziesiąt sztuk amunicji oraz kaburę. Mężczyzna usłyszał dwa zarzuty: gróźb karalnych i posiadania broni palnej bez zezwolenia. Grozi mu do 8 lat za kratkami. Odpowie również za spowodowanie kolizji. Dalsze czynności w tej sprawie prowadzą śledczy z VI Komisariatu Policji w Łodzi.