Zaskoczony otworzył drzwi policjantom. Oni wiedzieli, że w domu jest plantacja konopi

Zaskoczony otworzył drzwi policjantom. Oni wiedzieli, że w domu jest plantacja konopi

Łódzcy policjanci z zwalczający przestępczością narkotykową zatrzymali 39-latka zajmującego się uprawą konopi indyjskich. W jego mieszkaniu kryminalni zabezpieczyli około 800 gramów gotowej już marihuany i sprzęt służący do uprawy konopi. Mężczyźnie grozi kara do 10 lat więzienia.

Kryminalni w codziennej walce z przestępczością narkotykową, nieprzerwanie monitorują środowisko przestępcze. Systematycznie sprawdzają pozyskane informacje, typują sprawców. Kolejny trop prowadził do mieszkania na łódzkim Widzewie, gdzie według ustaleń, miała znajdować się domowa, nielegalna uprawa konopi.

W poniedziałek, 25 stycznia, przed godziną 19.00 policjanci zapukali do drzwi mieszkania. Otworzył je kompletnie zaskoczony widokiem policjantów mężczyzna. W mieszkaniu czuć było charakterystyczną woń marihuany.

39-latek był wyraźnie zdenerwował. Pierwsze sprawdzenia pomieszczeń potwierdziły przypuszczenia kryminalnych. W jednym z nich znaleźli specjalistyczny namiot, wraz z pełnym wyposażeniem, służący do uprawy roślin. Ponadto znaleźli około 800 gramów marihuany, które spakowane do torebek i słoików ukryte były w kilku szafkach.

Podejrzany przyznał, że jest to jego marihuana, którą jak tłumaczył uprawiał na własny użytek. 39-latek w przeszłości nie był notowany. Teraz odpowie za posiadanie znacznych ilości narkotyków i przyrządów do ich wytwarzania. Grozi mu za to kara do 10 lat więzienia.

Wobec 39-latka zastosowany został dozór policyjny i poręczenie majątkowe.