Staranował dwa auta na parkingu…i pojechał dalej. Kierowca mercedesa “wydmuchał” 1,5 promila

36-letni kierowca mercedesa w trakcie wyjazdu z parkingu uderzył w dwa samochody oraz słupki wjazdowe. Policjant po służbie pojechał za 36-latkiem i uniemożliwił mu dalszą jazdę. Po zatrzymaniu okazało się, że mężczyzna miał 1,5 promila w organizmie. 

07 stycznia 2020 roku około godziny 20:00 policjant po służbie usłyszał ze swojego mieszkania podejrzane hałasy dochodzące sprzed bloku. Po wyjściu na balkon zauważył, że kierowca mercedesa wyjeżdżając z parkingu uszkodził dwa stojące obok auta oraz najechał na słupki odgradzające wjazd na posesje.

Gdy, kierowca wysiadł z auta żeby ocenić straty, policjant zauważył, że 36-latek jest najprawdopodobniej pijany. Mężczyzna wrócił do swojego mercedesa i odjechał. Funkcjonariusz szybko pojechał za nim swoim autem i skontaktował się z komisariatem. Zauważył szukanego mercedesa kilka uliczek dalej, w chwili gdy ten  kolejny raz najeżdżał na słupki odgradzające chodnik od trawnika. Policjant podszedł do auta nietrzeźwgo kierowcy i wyjął mu kluczyki ze stacyjki.

Następnie, przekazał  przybyłym na miejsce policjantom z Wydziału Ruchu Drogowego KMP w Łodzi. Okazało się, że 36-latek prowadził pojazd mając około 1,5 promila alkoholu we krwi. Za taki czyn grozić mu może kara nawet do 2 lat pozbawienia wolności i długoletni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Natomiast, za spowodowanie kolizji drogowych na kierującego nałożone zostały dwa mandaty karne. Policjanci zatrzymali również prawo jazdy nieodpowiedzialnemu kierowcy.