Autobus MPK Łódź stojący na krańcówce przy ul. Wydawniczej, wjechał na przejście dla pieszych, rozbijając sygnalizator. W środku pojazdu nie było kierowcy. Niewiele brakowało, by doszło do tragedii.
Policja drogowa poinformowała, że autobus, który stoczył się z krańcówki przy ul. Wydawniczej był pusty – nie było w nim ani pasażerów, ani przede wszystkim kierowcy. Pojazd zjechał na przejście dla pieszych, gdzie staranował sygnalizator. Szczęśliwie, w chwili zdarzenia, nie było nikogo w pobliżu.
Okazało się, że kierowca, który dopiero zaczynał pracę, nie zabezpieczył odpowiednio pojazdu, pozostawił autobus w zatoczce i oddalił się od niego.
Zdarzenie zostało zakwalifikowane jako kolizja drogowa, a kierowca poniósł karę w wysokości mandatu 250 złotych.