Szybka i zdecydowana reakcja sieradzkich policjantów być może zapobiegła tragedii. Bez wahania, z narażeniem swego życia i zdrowia dwóch funkcjonariuszy weszło do płonącego domu i wyprowadzili 60 – letniego właściciela.
22 listopada 2020 roku około godziny 2.20 dyżurny sieradzkiej komendy otrzymał zgłoszenie o pożarze budynku mieszkalnego na ul. Topolowej w Sieradzu. Z informacji wynikało, że w środku prawdopodobnie przebywa właściciel domu. Na miejsce natychmiast skierowani zostali policjanci sieradzkiej patrolówki.
Gdy dojechali na miejsce, ogień zajął większość powierzchni dachu i szybko rozprzestrzeniał się na pozostałą część drewnianego budynku. Policjanci bez wahania wyważyli drzwi. Wtedy w zadymionym korytarzu zobaczyli starszego mężczyznę. Szybko ewakuowali go i zaprowadzili do radiowozu. Niedługo potem dach budynku zawalił się.
Na miejsce przyjechały zastępy straży pożarnej, które rozpoczęły akcję gaśniczą. Jaka się okazało prawdopodobną przyczyną pożaru było zwarcie instalacji elektrycznej. O całej sytuacji służby ratunkowe powiadomiła sąsiadka właściciela. Dzięki bohaterskiemu działaniu policjantów i reakcji zgłaszającej mężczyźnie nic się nie stało.