Krewny dotkliwe pobił 15-latka, potem uciekał przed policją

O zdarzeniu policję powiadomiła matka chłopca. Z relacji zgłaszającej wynikało, że jej syn został pobity przez krewnego. Chłopiec spotkał mężczyznę w jednym ze sklepów w Opocznie. Po krótkiej rozmowie 44-latek wyszedł przed sklep i tam czekał na 15-latka.

Gdy chłopiec wyszedł na zewnątrz, mężczyzna zaatakował go uderzają w twarz. Napastnik spowodował u chłopca liczne obrażenia. Chłopiec uciekł do domu powiadomić o całej sytuacji swoją mamę.

Kobieta wraz z synem poszła pod sklep i zastała tam sprawcę. W trakcie rozmowy z kobietą 44-latek w obawie przed odpowiedzialnością zaczął uciekać. Na sytuację najechał patrol policji. Mundurowi widząc uciekającego mężczyznę, natychmiast zareagowali i zatrzymali 44-latka.

Po chwili do policjantów podeszła matka nastolatka wraz z synem i opowiedziała policjantom, co się wydarzyło. Kobieta złożyła w tej sprawie stosowne zawiadomienie.

Mężczyzna został przewieziony do komendy i osadzony w policyjnym pomieszczeniu dla osób zatrzymanych. 44-latek był pijany, wydmuchał prawie 1,5 promila alkoholu. Mężczyzna przyznał się do napaści na nastolatka. Usłyszał zarzuty uszkodzenia ciała. Grozi mu teraz kara do 5 lat więzienia.