Brutalny napad na lombard w Łodzi. Sprawca miał młot i siekierę

Kryminalni z II komisariatu w Łodzi we współpracy z policjantami wydziału wywiadowczego zatrzymali dwóch mężczyzn w wieku 41 i 37-lat, którzy napadli na lombard na Bałutach. Zatrzymani usłyszeli już zarzuty. Grozi im kara do 15 lat więzienia.

W dniu, 4 listopada, około godz. 17.00, do jednego z łódzkich lombardów na dzielnicy Bałuty wszedł postawny mężczyzna w średnim wieku. Bez słowa trzymanymi siekierą i młotkiem zaczął rozbijać szybę z pleksi oddzielającą pracowniczkę od pomieszczenia dla interesantów.

Obecna w lombardzie klientka uciekła, a kasjerka znajdująca się wewnątrz próbowała ukryć się na zapleczu komisu.

Sprawca po sforsowaniu drzwi wszedł do środka pomieszczeń, a następnie grożąc przeszukał lombard zabierając stamtąd znaczną kwotę pieniędzy oraz złotą biżuterię. Ukradł też torebkę z dokumentami i pieniędzmi należącą do wystraszonej kobiety.

Policjanci, którzy pojawili się na miejscu zaraz po otrzymaniu zgłoszenia ustalili, że w zuchwałym napadzie brał udział jeszcze drugi około 40-letni mężczyzna, który czekając przed drzwiami lombardu stał na tzw. „czujkach”.

Kryminalni rozpoczęli poszukiwania sprawców napadu. Szybko wpadli na trop przestępców. W czwartek, 12 listopada, ustalili, że 37-latek podejrzany o rozbój oraz jego 3 lata starszy kompan znajdują się w salonie gier w centrum miasta. Po podjechaniu w to miejsce, policjanci zauważyli, że jeden z mężczyzn opuszcza pomieszczenie tylnymi drzwiami. Podczas próby zatrzymania podejrzany podjął ucieczkę. Został szybko obezwładniony przez mundurowych.

Po wejściu do salonu gier policjanci zatrzymali 41-latka podejrzewanego o współudział w napadzie na lombard. Przy okazji w ręce kryminalnych wpadła 34-letnia kobieta poszukiwana w celu osadzenia w zakładzie karnym.

Zatrzymani mężczyźni w przeszłości byli notowani byli za podobne przestępstwa. Usłyszeli zarzut rozboju w warunkach multirecydywy, za co grozi im kara do nawet 15 lat więzienia.