Dilerzy z Bełchatowa zupełnie nie spodziewali się wizyty kryminalnych podczas piątkowej imprezy w domu. Policjanci zabezpieczyli blisko 93 gramy amfetaminy oraz 38 gramów marihuany. Podejrzanym o przestępstwa narkotykowe grozi kara nawet do 3 lat więzienia.
Bełchatowscy policjanci z wydziału kryminalnego początkowo wpadli na trop 27-latka, którego podejrzewano o rozprowadzanie narkotyków. Dodatkowo kryminalni ustalili, że w jego domu zbierają się jego znajomi i wspólnie zażywają narkotyki.
W piątkowy wieczór, 27 listopada 2020 roku, policjanci pojechali sprawdzić wytypowane miejsce, a kiedy weszli na teren posesji wyczuli charakterystyczny zapach marihuany. Najpierw wylegitymowali dwóch młodych mężczyzn, którzy chcieli uciec czarnym bmw. W kieszeni 20-latka znaleźli dilerkę z amfetaminą.
W mieszkaniu policjanci zastali kolejnych trzech mężczyzn, którzy kompletnie nie spodziewali się wizyty mundurowych podczas piątkowej imprezy. W wyniku przeszukania funkcjonariusze zabezpieczyli blisko 93 gramy amfetaminy, 38 gramów marihuany oraz wagę elektroniczną. Narkotyki były częściowo poporcjowane i pochowane w różnych zakamarkach pomieszczenia.
27-letni gospodarz początkowo wszystkiemu zaprzeczał, jednak kiedy policjanci odnaleźli i przejęli zakazany towar podejrzewany tłumaczył, że marihuana i amfetamina są jego własnością.
W sprawie dotychczas zarzut posiadania środków odurzających usłyszał 27-letni mieszkaniec powiatu bełchatowskiego oraz 20-letni mieszkaniec gminy Bełchatów. Grozi im kara pozbawienia wolności do lat 3.
