Granatowe bmw wjechało na podwórko kamienicy przy ulicy Wojska Polskiego. Anonimowy zgłaszający przyznał, że zdecydował się zadzwonić, gdyż kierowca wydaje się pijany. Miało wskazywać na to jego zachowanie – mężczyzna nie był w stanie wysiąść z samochodu.
Gdy policjanci dotarli na miejsce, okazało się, że pijany kierowca próbował opuścić podwórko samochodem. Zablokowali przejazd radiowozem i po podejściu do mężczyzny poczuli silną woń alkoholu. Badanie wykazało, że miał ponad 2,5 promila alkoholu i zataczał się próbując utrzymać równowagę.
Podczas zatrzymania wyszło na jaw, że 38-latek nie posiada prawa jazdy. Niebawem usłyszy zarzuty.