Spalił byłemu pracodawcy garaż. W środku były motocykle i zabytkowy samochód

Spalił byłemu pracodawcy garaż

Do zdarzenia doszło, 15 lutego. Policjanci z V komisariatu przyjęli zawiadomienie o podpaleniu garażu. Jak wynikało z relacji zawiadamiającego, przestępstwo mógł popełnić znany mu 46-latek, pracujący wcześniej u pokrzywdzonego.

Spłonął garaż, w którym znajdowały się trzy motocykle oraz zabytkowy samochód. 46-latek przesłał pokrzywdzonemu sms-a, w którym przyznał się do podpalenia, tłumacząc to zemstą na byłym pracodawcy.

Po kilku dniach, sprawca zaczął przesyłać do pokrzywdzonego kolejne sms-y, w których groził byłemu pracodawcy. Kryminalni zaczęli szukać bandziora. Poszukiwania utrudniał fakt, że 46-latek nie miał stałego miejsca pobytu. Wykonując prace remontowe na zlecenie przypadkowych osób, nocował w miejscach, gdzie aktualnie pracował.

Policjanci ustalili, że poszukiwany zajmuje mieszkanie na terenie dzielnicy Widzew. W dniu, 19 lutego, zatrzymali zaskoczonego mężczyznę.

Jak się okazało, był on wcześniej notowany za kradzieże i włamania oraz poszukiwany do odbycia kary 4,5 roku więzienia. Zatrzymany usłyszał zarzut uszkodzenia mienia, za co grozi mu kolejna kara do 5 lat więzienia. Podejrzany został przewieziony do aresztu śledczego w Łodzi.