Recydywista okradał piwnice. W końcu wpadł

Na przestrzeni ostatnich tygodni dochodziło do wielu kradzieży. 22 lutego 2021 roku śródmiejscy policjanci po wytypowaniu sprawcy udali się na ulicę Wólczańską w Łodzi. Ustalenie potencjalnego sprawcy było procesem żmudnym, ale ostatecznie po zbadaniu tropów, dowodów i poszlak wytypowali wielokrotnie w przeszłości notowanego 35-latka.

Ustalili jego prawdopodobne miejsce przebywania. Wśród nich była kamienica przy ulicy Wólczańskiej. Poddali ją dyskretnej obserwacji. Blisko godziny 11:00 funkcjonariusze dostrzegli mężczyznę na rowerze. Widząc policjantów podjął próbę ucieczki. Okazało się, że na skradzionym jednośladzie wracał z kolejnego skoku, dzierżąc w dłoni skradzioną walizkę.

Został przepytany o powód przebywania w tym rejonie, jednakże 35-latek wciąż zmieniał wersję wydarzeń. Był bardzo nerwowy. Nie chciał podać adresu przebywania ani wyjaśnić do jakiego lokalu ma klucze. Policjantom dość szybko udało się dopasować je do odpowiednich drzwi.

Po przeszukaniu mieszkania funkcjonariusze odnaleźli wiele z ukradzionych przedmiotów, między innymi akcesoria samochodowe i rowerowe. Kolejne łupy w postaci sprzętu sportowego, rowerów, sprzętu muzycznego i narzędzi budowlanych, podejrzany składował w piwnicy.

Ostatecznie ustalono, że 35-latek od połowy stycznia do dnia, w którym zatrzymali go policjanci, kilkukrotnie włamywał się do piwnic i kradł to, co cenne.

Wartość skradzionego mienia wstępnie szacowana jest na blisko 55 tysięcy złotych. Przedstawiono mu już zarzuty kradzieży z włamaniem i kradzieży. Grozi mu, w związku z recydywą, do 15 lat pozbawienia wolności. Został tymczasowo aresztowany.