Mówią, że pierwszy milion trzeba ukraść. Jak się okazuje, dla niektórych Łódź to nadal “ziemia obiecana” i by zarobić swój pierwszy milion, a nawet 4 miliony, wystarczy handlować na podłódzkim targowisku i nie płacić podatków.
“Łódzki cud gospodarczy” przerwała Krajowa Administracja Skarbowa, która przeszukała siedzibę firmy oraz dom jej właścicielki. Podczas akcji zabezpieczono w gotówce 4 miliony zł w gotówce.
Skruszona właścicielka przyznała się, że nie odprowadzała należnych podatków za sprzedaż towarów na jednym z podłódzkich targowisk i złożyła tzw. autokorektę zeznania podatkowego. W wyniku czego, z zabezpieczonej gotówki 800 tysięcy złotych poszło na zaległy podatek dochodowy.
- Pozostałe 3 mln zł zajętych pieniędzy zostanie przeznaczone na poczet spłaty zaległych zobowiązań w podatku VAT, wykrytych w takcie kontroli celno-skarbowych oraz na pokrycie wysokiej grzywny, która grozi nieuczciwej podatniczce, oprócz kary 5 lat pozbawienia wolności. – informuje Krajowa Administracja Skarbowa w Łodzi.
Obecnie w sprawie toczy się śledztwo pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Łódź-Bałuty.