Bracia złodzieje okradali komórki mieszkańców. Jeden to recydywista

32-latek usłyszał zarzut kradzieży z włamaniem. Grozi mu kara do lat 10 więzienia. 32-lartek został tymczasowo aresztowany.

Pierwsze zgłoszenie kradzieży wpłynęło, 23 stycznia, br. Sprawcy po zerwaniu kłódek ukradli elektronarzędzia oraz rower. Sprawą zajęli się kryminalni z bałuckiego komisariatu, którzy szybko wytypowali pierwszego z podejrzanych. 32-latek nie miał stałego miejsca zameldowania, policjanci szybko wpadli na jego trop. Został zatrzymany i przyznał się do kradzieży.

Złodziej Wskazał lombardy, w których sprzedał skradzione mienie. Funkcjonariusze odzyskali elektronarzędzia, które wróciły już do właściciela. Notowany w przeszłości za podobne przestępstwa 32-latek usłyszał zarzut kradzieży z włamaniem. Grozi mu kara do lat 10 więzienia. 32-lartek został tymczasowo aresztowany.

Bałuccy kryminalni nie poprzestali na tym, od początku podejrzewali, że nie działał sam. Wszystko wskazywało, że wspólnikiem biorącym czynny udział w przestępczym procederze jest 30-letni brat zatrzymanego mężczyzny. Jak ustalili policjanci to on faktycznie zajął się upłynnianiem skradzionych z piwnic elektronarzędzi i roweru.

Ponadto wykazali, iż był sprawcą kradzieży dwóch innych rowerów, które także wstawił do lombardu. Młodszy z braci również nie miał stałego miejsca zameldowania. Mundurowi typowali miejsca, w których mógł przebywać. Jednym z nich był blok na ulicy Kasprzaka.

We wtorek, 23 marca, przed godziną 7.00, po krótkiej obserwacji budynku, zatrzymali kompletnie zaskoczonego 30-latka. Złodziej ma bogatą przeszłość kryminalną. W dodatku działał w warunkach recydywy. Odpowie za kradzież i paserstwo. Grozi mu kara do 7,5 roku więzienia.

Dalsze czynności w tej sprawie prowadzą śledczy z II Komisariatu Policji